Jahwe jest moją opoką

„Pan jest bliski tym, których serce jest złamane,
Wybawia skruszonych na duchu.
Sprawiedliwego też spotyka wiele nieszczęść,
Lecz PAN wyzwala go ze wszystkich.”

[Psalm 34,19-20]

W tym tygodniu, źle spałem, byłem zmęczony zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie. Kilka dni temu zakończyłem trwającą blisko pół roku relację i towarzyszyła temu jedna z najcięższych rozmów w moim życiu. Przygotowywałem się do niej dwa dni, ale i tak nie byłem w stanie się przygotować na to co mnie czekało. Przed spotkaniem poświęciłem kilka godzin na modlitwę i czytanie biblii i w tym czasie przeszyła mnie myśl: „Czy wierzysz, że Ja mam wszystko w swoim ręku?” Zacząłem płakać, bo powiedziałem „tak,” ale nie byłem do końca pewien czy w to wierzę. Postanowiłem jednak po raz kolejny oddać mu tą relację, niezależnie od tego jaki miał być rezultat.

Nigdy nie byłem tak rozdarty jak podczas tego spotkania. Rezultat był zasmucający, ale miałem pewien pokój w sercu wierząc, że to była najlepsza decyzja. Bóg pociesza tych, którzy się smucą; leczy tych, którzy są złamani i wzywają jego imienia. W tym tygodniu potrzebowałem Go jeszcze bardziej niż zwykle, a On nie pozostał obojętny na to, że Go szukam i pocieszał mnie. W obliczu smutku i rozgoryczenia Jahwe jest moją opoką; trwałym fundamentem, na którym moje nogi się nie poślizgną. Niezależnie od tego w jakim miejscu jestem emocjonalnie, psychicznie, fizycznie; On jest Bogiem I On ma wszystko pod kontrolą.

Ostatni werset psalmu 34 brzmi:
„PAN odkupuje duszę swoich sług,
Nie popełniają błędu ci, którzy w Nim szukają schronienia.”